Skuteczność zarządzania Przejdź do:
O WSPÓŁPRACOWNIKACH
Współpracownicy są źródłem informacji, ale także uzależnienia menedżera od ich kompetencji i wiedzy, uczciwości i rzetelności - podobnie jest z instytucjami.
O roli współpracowników napisano tomy. Ja posłużę się anegdotą, by pokazać jak bardzo menedżer zależy od innych. Kiedy w wieku ponad trzydziestu lat zostałem jednym z dyrektorów Huty Katowice, tkwiącej jeszcze wówczas w pętli nierynkowych zależności, natychmiast zgłosił się do mnie pracownik, odpowiedzialny za informacje tajne. Nie chodziło oczywiście o tajemnice rynkowe, a te wynikające z obowiązków ustanowionych przez prawo, w większości jeszcze peerelowskie. Sympatyczny pan zaproponował mi przynoszenie informacji o wszystkich w firmie, którymi się zainteresuję, bym „ miał na nich oko i haki”. Nie umiał mi odpowiedzieć na moje pytanie: kto i jak będzie pana informacje weryfikował?
Przeprosił i wyszedł.
Ponieważ niemożliwe jest, ze względu na koszt, funkcjonowanie bez współpracy wewnątrz organizacji i na zewnątrz, menedżerowi pozostaje jak zwykle szukać skuteczności we własnej wiedzy, doświadczeniu i intuicji.
Stałe zwiększanie możliwości wynikających z wymienionych cech staje się głównym przesłaniem tego tekstu i być może jest w swej oczywistości szukanym przez menedżerów spięciem myślowym, takim które zaczyna nowe, nie kończąc starego.
Jestem zwolennikiem decyzji indywidualnych, menedżerskich opartych o możliwości, jakie daje organizacja i jej pracownicy.
Decyzji, które menedżer podejmuje ze świadomością rodzajów i zakresu własnej odpowiedzialności i możliwych skutków tej odpowiedzialności.
Rozumiejąc wynikające z braku wszechstronności ograniczenia, rozumiem potrzebę podejmowania decyzji z udziałem kilku czy kilkunastu osób, jako przełamanie ograniczeń jednostki.
Najskuteczniejszą metodę podejmowania decyzji, dzięki pracy nad rozwiązaniem problemu przez grupę, osiągałem w przypadkach, kiedy członkowie grupy byli równocześnie realizatorami rozwiązania.
Menedżerskim absurdem są rozwiązania uzyskane w grupie, nie dzięki jednomyślności, a z woli większości uczestników dyskusji.
Zalety grupowego podejmowania decyzji niewątpliwie tkwią w różnorodności i rozległości wiedzy i doświadczenia uczestników. Każda grupa tworzy jednak wewnętrzną hierarchię ważności, zgodną ze strukturą firmy, ale sprzeczną z możliwościami uczestników. Stąd znów osobowość menedżera prowadzącego lub kontrolującego pracę grupy, wpływa na przyjęte przez grupę rozwiązanie .
Wyjątkiem jest technika grupowego generowania pomysłów, wprowadzona przez Aleksa Osborna, zwana powszechnie burzą mózgów. Ale także po spełnieniu warunku pełnej swobody emocjonalnej uczestników.
Teoretycznie polega na pełnej swobodzie formułowania myśli i zgłaszania wszelkich pomysłów i skojarzeń, bez uzasadnienia i prawa ich krytyki przez pozostałych uczestników spotkania. Teoretycznie, ocena i dyskusja nad pomysłami dotyczy ich treści i nie jest przypisywana do autora. Zamiar realizowany, to spontaniczne zapisanie dużej liczby różnorodnych pomysłów do szczegółowego rozpatrzenia. Rzeczywistość ukryta i zarazem słabość metody, to autocenzura uczestników.
Twórcze myślenie jest wynikiem kreatywnego myślenia jednostki.
Sens szukania rozwiązań problemów w grupach zawiera się jedynie w zdolności grupy do wyzwolenia myślenia twórczego jednostki.
Podobnie jak polityk nie może wymienić wszystkich wyborców na tylko mu sprzyjających tak menedżer nie można wymienić wszystkich pracownikow tylko na świetnych. Zwykle to zbyt kosztowne i zbyt czasochłonne. Dlatego jak sztuką jest wygrać wybory przy początkowym braku przeważającego poparcia tak sztuką jest zarządzać efektywnie i skutecznie tymi pracownikami, których zatrudnili poprzednicy.
Sprawdzianem najlepszym i największym pozycji menedżera w firmie jest kryzys zaufania wywołany medialną nagonką co pozwala mu sprawdzić czy jego przekonanie o tym, że jest liderem jest prawdziwe.